Alpy 2007

27.04 – 14.05.2007 Alpy

Wyprawa rowerowa z Polski w Alpy austriackie i włoskie Dolomity. Główne cele wyprawy to wysokie alpejskie przełęcze oraz podjazd na najtrudniejszą drogę Europy – szczyt Malga Palazzo.

Trasa: Jelenia Góra – Kowary – Przeł.Okraj – Trutnov – Hradec K. – Kutna Hora  – Tabor – Ćeskie Budejovice – Freistadt – Steyr – Liezen – Turracher – Gmund – Spittal – Heiligenblut – Lienz – Mitterolang – Klausen – Wolkenstein – Cortina di’Ampezzo – Caprile – Falcade – Predazzo – Levico – Besenello – Trento – Bolzano – Sterzing – Brenner – Innsbruck – Wörgl – Kitzbühel – Bad Reichenhall – Laufen – Braunau – Passau – Freyung – Przejście graniczne Phillippsreut-Stražny

Uczestnicy: Paweł Kochel, Damian Drobyk

Statystyki:
– 2236km przejechanych rowerem
– 18 dni wyprawy
– 124.5km – średni dzienny dystans wyprawy
– 90.4km/h – maksymalna prędkość jazdy bez przyczepki (zjazd z Turracher)
– 71.1km/h – maksymalna prędkość jazdy z przyczepką
– 232.5km w 10h18m – najdłuższy dystans dzienny wyprawy
– 4232m – największe dzienne przewyższenie, suma podjazdów w metrach

Wszystkie zdobyte przełęcze i podjazdy na wyprawie:
749m Kerschbaum
954m Pyhrnpass
1788m Sölkpass
1763m Turracher Höhe
2042m Nockalmstrasse
2024m Nockalmstrasse
2505m Hochtor – najwyższa przełęcz drogowa Austrii
2572m Edelwiessspitze
2369m Franz Josefs Höhe
1204m Iselsbergpass
2052m Passo Stalle

DOLOMITY
1530m Passo Cimabanche
1805m Passo Tre Croci
1756m Col.S.Angelo/Misurina
2333m Rifugio Auronzo
2004m Passo delle Erbe
2000m Meereshöhe u/Plose
1789m Furkelpass
2272m Kronplatz
2121m Passo Gardena
2192m Passo Valparola
2105m Passo Falzarego
2233m Passo Giau
2057m Passo Fedaia
2240m Passo Sella
2239m Passo Pordoi
1875m Passo Campolongo
1918m Passo Pellegrino
2032m Passo Valles
1917m Passo Rolle
2047m Passo Manghen
1341m Passo Sommo
1083m Passo Fricca

2215m Penserjoch
2094m Jaufenpass
1375m Brenner Pass

615m Steinpass
675m Strub Pass

Malga Palazzo – Via Scanuppia – Besenello koło Rovereto/Włochy – Najtrudniejszy podjazd Europy
6,6km długości, 20.5% śr.nachylenie
Besenello 220m.npm, Malga Palazzo 1560m.npm

Dystans – 7:13km
Średnia prędkość – 4.7km/h
Czas podjazdu – 1h29m31s
Przewyższenie – 1340m na dystansie 6,6km

Najtrudniejszy podjazd Europy pokonany na 3 raty. Dwutygodniowa jazda po przełęczach z 20kg obciążeniem była na tyle męcząca, że nie udało mi się wjechać na Malga Palazzo bez odpoczynku. Wcale nie uznaje tego jako porażkę, w końcu to pierwszy podjazd Europy. Podjazd zaczyna się powyżej miasteczka Besenello. Jest to ulica Via Scanuppia. Pierwsze kilkadziesiąt metrów podjazdu to nachylenie około 16-18%. Chwilę potem robi się lekkie wypłaszczenie i trzeba skręcić w lewo oraz przejechać przez mostek. Tutaj znajduje się słynna tablica – Uwaga, nachylenie drogi 45%!! Za kolejnym zakrętem zaczyna się największa stromizna. Jadąc na najłatwiejszym ustawieniu przerzutek 1:1 (około 0.69 obrotu koła), moja prędkość na najbardziej stromych odcinkach wynosiła 3.7-4.8km/h. Po dwóch kilometrach podjazdu zrobiłem krótką przerwę na wyrównanie oddechu i tętna. Nawet nie zsiadłem z siodełka. Kilka łyków z bidonu i ciąg dalszy wspinaczki. Prawdziwa Droga Krzyżowa! Wzdłuż drogi ustawione są stacje z Drogą Krzyżową – ta droga to zapewne pokuta dla rowerzystów 😉 Kilkaset metrów dalej znów krótki odpoczynek. Na 786m.npm ponownie robi się lekkie wypłaszczenie poniżej 20%, ale tylko na moment. Po drodze mijają mnie rolnicy na śmiesznych traktorkach, a ponieważ droga nie jest zbyt szeroka to podczas wymijania robi się trochę ciasno. Droga wygląda jakby beton był gładzony łopatą, jest dużo nierówności i garbów. Wzdłuż drogi widać domy, w których mieszkają ludzie. Aż dziw jak oni się poruszają w górę i w dół?! Wkrótce dojeżdżam do rozjazdu i zabudowań. Drogę wybrałem na ślepo, sugerując się najbardziej stromym rozjazdem. Nie ma żadnych oznaczeń – trzeba przejechać przez podwórko, za którym ponownie robi się mega stromo. Kawałek wyżej jest tablica z oznaczeniem szlaku, odtąd przynajmniej wiadomo, że jedzie się właściwą drogą. Chwile potem kolejne znaki i trzeci odpoczynek – drogowskaz pokazuje 0.5h do Malga Palazzo, jednak zamiast drogi widzę szlak pieszy, szuter, kamienie i głazy. Postanowiłem nie jechać szlakiem, tylko w kierunku przeciwnym do znaków – tam prowadził asfalt. Po około 500 metrach podjazdu asfalt się kończy, droga zakręca i dojeżdża się do bramy z jakimiś napisami po włosku. Za bramą, jadąc drogą leśną robi się coraz bardziej płasko, aż dojeżdża się do polanki z charakterystyczną kapliczką i oznaczeniem szlaku. Malga Palazzo zdobyte!
Paweł dojechał do mnie po około 20 minutach, zrobiliśmy fotki i niestety musieliśmy zejść w dół. Nasze hamulce już były tak zużyte dotychczasową wyprawą, że nie mogliśmy  zjechać i ponad 80% trasy pokonaliśmy na piechotę. Schodząc w dół robimy zdjęcia i dzielimy się wrażeniami z podjazdu. Na dole okazuje się, że na szczycie zostawiłem okulary. Czyżby to znak że jeszcze tu kiedyś wrócę?

Aktualizacja: Przez ostatnie kilka lat natrafiłem w sieci na kilka informacji o tym, że na Malga Palazzo organizowane były zawody kolarskie i MTB. Słyszałem także o zakazie poruszania się rowerem po najtrudniejszej drodze Europy zapewne ze względów bezpieczeństwa podczas zjazdu. Ciekawy jestem, czy te informacje są nadal aktualne.